wtorek, 18 grudnia 2012

reniferki

  Reniferki w tamtym roku robiłam z masy solnej. Obdarowałam wszystkich znajomych
i rodzinkę. Dodatkowo choinki z makaronu i jedna do kuchni z tego co można w kuchni znaleść.  Upiekłam także ciasteczka orzechowe i jako słodkie prezenty w kolorowych puszkach podarowałam najbliższym. Dzieci dużo malowały, pomagały a ja na wszystkie pomysły miałam czas.




 W tym roku jest inaczej. Brak czasu, moje zmęczenie i dzieci nie mają ochoty do pomocy.  Rozrywką dla chłopaków jest wyjście na Roraty. Babcia i dziadek mają co wieczór kurs do kościołaa chłopcy radość wielką. Po Roratach  już tylko kolacja, toaleta i spanko. Dzień mija bardzo szybko. 
 Nowością w tym roku są ozdoby na choinkę, które jak miałam czas i siłę wykonałam.
Reniferekz orzeszka
reniferki




szyszki z gwiazdkami



 W zeszłą niedzielę ubraliśmy choinkę, a od środy mamy w planach pieczenie różnych ciasteczek. 
Pozdrawiam mamaTA

wtorek, 27 listopada 2012

to co dzieci lubią najbardziej - PREZENTY

    Tak sobie pomyślałam żeby zaproponować ranking ulubionych zabawek naszych dzieci. Może ktoś inny przekona się jak ważny jest głos dzieci do wyboru odpowiedniego prezentu. Przedstawię sześć ulubionych gatunków zabawek moich synów, które się u nas sprawdziły i zabawa nimi jest zawsze przyjemna i wesoła.Wybór tej jedynej najczęściej używanej zabawki jest nie możliwy. Moich chłopcy mają aktualnie 2,5 i 5,5 lat i bawią się codziennie.


      Młodszy syn uwielbia drogę z firmy WADER połączoną z klockami DUPLO firmy LEGO. Starszy syn jest bez reszty oddany LEGO CITY. Buduje wszystko, a po wizycie w parku LEGO w Berlinie buduje całe pomieszczenia ze szczegółami. I tak na tapecie mamy karetkę Lego City i budynek pogotowia. Dzieci oczekują podarków świątecznych bo jak z góry wiadomo otrzymają nowe wymarzone zestawy klocków LEGO. 
 Co do wcześniejszych lat chłopcy otrzymali też spory zestaw zabawek z firmy FISHER- PRICE. Zabawki z tej firmy są wspaniałej jakości, kolorystyce, które niesamowicie rozwijają młodsze dzieci. 
 Był też etap kupowania, zbierania samochodów z bajki Bob Budowniczy. Autka Boba ciągle są używane do zabawy a najczęściej traktor z przyczepą. Większość aut z tej serii była najważniejszym elementem zabawy w piaskownicy. Zestaw dwunastu samochodów jest z nami od trzech lat i trzyma się nieźle.
 Wspomnę też o kolejce z firmy FENBO, która też jest u nas bardzo długo. To także był prezent znaleziony pod choinką. Kolejka wytrzymała, kolorowa i często o nią są kłótnie. 


Zabawki drewniane w każdej postaci i kolorze są także często wybierane do zabawy. Klocki, układanki, gry, puzzle wszystko drewniane. Dla mnie te zabawki mają jakąś moc i czar. 
U nas często stanowią przedmioty do przewożenia czy ostatnio segregowania na kolory.



Zachęcam do zaproponowania, przedstawienia ulubionych, często używanych zabawek. 
To na pewno dużo pomoże w wskazaniu ciekawej propozycji na podarek świąteczny.

 Jeśli jesteś blogerem wklej proszę poniższy baner na swojej stronie z tytułem NASZE ULUBIONE ZABAWKI a w linku podaj swoją stronę z opisem proponowanych zabawek. 


poniedziałek, 26 listopada 2012

katar + kaszel = L4 i nadrobienie zaległości

     Może to i dobrze. Mam tyle zaległości w domu i na blogu, że taki tydzień laby mi się należy. Katar męczy mnie bardzo i do tego potworny kaszel. Pracując z dziećmi nie mogę pozwolić sobie na rozsiewanie takich zarazków. Tydzień zleci szybko, ale już zrobiłam listę spraw do załatwienia i zrobienia. Postaram się bardzo jak tylko potrafię. Obserwując inne blogi z zazdrością podglądałam innych, ale to nie znaczy, że i u nas się nic nie działo. No, może od września troszkę spadła nasza aktywność w dokumentowaniu tego co robimy, ale działo i dzieje się za to bardzo dużo. Wspomnienia z wakacji chciałam zostawić na zimę, ale jak mam taki tydzień to wykorzystam go i na wspomnienia. Zaczynam od prostego przepisu na smaczne mufiny z bananem i białą czekoladą. W sam raz na jesienny wieczór.

 Składniki :

- 250 g mąki
- 100 g cukru
-1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia 
- 125 ml oleju 
- 2 jaja
- 3 dojrzałe banany
- tabliczka białej czekolady
Czas pieczenie 15 minut na 180 stopni termoobieg.
(  różnie to bywa z piekarnikami - trzeba sprawdzić na oko )

Składniki sypkie wymieszać razem.  ( 1 miseczka)

2 jajka + 125 ml oleju ( zmiksować razem - 1 miseczka)
3 banany rozgnieść ( 1 miseczka )
czekoladę pokroić na drobną kosteczkę 

Do zmiksowanych jajek z olejem wsypać składniki sypkie i zmiksować. Dołożyć rozgniecione banany, czekoladę pokrojoną w drobną kosteczkę i wszystko razem wymieszać łyżką. Jeśli ciasto wydaje się za bardzo gęste można dolać łyżkę oleju. Ilość ciasta jest zależna od wielkości bananów.



Podział pracy przy przygotowaniu ciasta na mufinki jest zawsze taki sam. Młodszy syn przesypuje odmierzoną mąkę a starszy kroi banany i je rozgniata. Miksuje młodszy a łączy składniki starszy.
 Krojenie czekolady musi być podzielone, bo inaczej potrzebujemy dwóch tabliczek czekolady. Rozkładanie i układanie papierków również wspólnymi siłami. Tylko przy nakładaniu ciasta do foremek jest mi dane coś pomóc.
Przepis u nas sprawdzony i zajęcia w kuchni z tego tematu odbywają się bardzo często. Mufinek wychodzi tak ok 25 sztuk. Każdy ma swój ulubiony sposób zjadania ich. Są smaczne, pożywne i bardzo sycące. Polecam -  mamaTA

wtorek, 2 października 2012

hm zabawa !!!

A oto "kilka rzeczy , których o mnie nie wiecie.....": do tej zabawy zaprosiła mnie Marta. 

1. Lubię zimę i czekam  na tę porę roku jak tylko się skończy.

2. Mam uczulenie na ludzi fałszywych, niesłownych.
3. Nie lubię zmywać naczyń i tego nie robię.
4. Potrafię dużo znieść, ale jak się już nazbiera to krzyczę, kłócę się i wywracam do góry nogami dotychczasowe przyzwyczajenia.
5. Nie umiem gotować dobrych zupek.
6. Jestem często za szczera, za dobra.
7. Kocham gofry z bitą śmietaną.
8. Jestem studentką.
9. Nie potrafię kupić sobie sama coś ładnego do ubrania.
10. Rower to najlepszy dla mnie środek lokomocji i marzy mi się taki retro najlepiej czerwony. 


Powrót do pracy jest dla mnie wyzwaniem numer jeden. Wrzesień zleciał tak szybko, że jeszcze niektóre zmiany ciężko ogarnąć. Do końca roku myślę że się wszystko poukłada a od wiosny znowu będzie przewrót. Tymon chodzi do przedszkola a Antek do grupy wczesnoprzedszkolnej. Plan dnia napięty. Codziennie obowiązkowy spacer po obiedzie, trochę zabawy i już o 19 kolacja, toaleta, bajka czytana, uwielbiana od miesiąca płyta "Bajkowa Drużyna " i o 20:00 dzieci śpią. W porównaniu do tego co działo się na wakacjach to w tym miesiącu nic nowego i ciekawego nie robiliśmy. Dzieci miały czas odpoczywać i przyzwyczajać się do nowych obowiązków. Ja mamaTA wiecznie zabiegana już teraz wiem jak można cieszyć się, że jest piątek albo niedzielny poranek. Spełniło się moje marzenie, bo jak mam takie życie w biegu to wiem że żyję.
Pozdrawiam mamaTA

piątek, 20 lipca 2012

ikea

  Wakacje i rozluźniony plan dnia sprawiły bałagan w rytualnych czynnościach. Nadal uczymy się bawiąc i bawimy się na całego. Myślę że to co  u nas się dzieje muszę pogrupować w rozdziały i przedstawić na zakończenie wakacji w całości. Dzieje się codziennie coś nowego innego, zaskakującego i bardzo szalonego. Ale wspomnę o małym a bardzo ważnym fakcie, że od września idę do pracy. Obecnie mam najpiękniejsze wakacje od czterech lat, które spędzam w domu, na działce, w mieście wspólnie z dziećmi. Jak tylko mam chwilę to poczytuję co u WAS ale samej mi ciężko z napisaniem nowego posta. Na przeprosiny i poprawę humoru podaję link IKEA.
Mi taka dawka inspiracji innych  nakręciła do nowych zmian i działań. Bo pod koniec sierpnia muszę wywrócić dom do góry nogami. Pozdrawiam mamaTA

piątek, 15 czerwca 2012

zaległości cz.2

   Przez te wszystkie imprezy moje postanowienie aby nauczyć się piec dobrze spełniło się za każdym razem. Prośba syna Tymona o tęczowy tort także została spełniona. Kilka dni w sieci szukania przepisu i sposobu wykonania dały taki efekt jak widać na zdjęciach.

Urodziny Tymonka wypadały w sobotę i tak przyjęcie dla dzieci odbyło się na działce 9 czerwca. Tymon obchodził 5 lat. Młodszy syn Antoś razem z bratem świętował swoje drugie urodzinki, które wypadają 26 maja w Dzień Mamy.



 My też kibicujemy. Mamy plakat, atrybuty kibica ale nie mamy telewizora. Mecze oglądamy przez internet.


Dzieci są zachwycone. Nawet ubierają się w specjalne biało- czerwone stroje, które otrzymali na urodzinki. Przy okazji oglądania jest też dużo tłumaczenia, ale tym zajmuje się tata. Do dziś nie rozumiem wszystkich zasad, więc sama się dopytuję. I tak mija nam ostatnio czas. - mamaTA

czwartek, 14 czerwca 2012

zaległości


 Pozostawienie komputera z niezapisanym postem kończy się miłą niespodzianką. Już dwa razy mój młodszy syn chciał mnie wyręczyć w nadrobieniu zaległości. Ostatnie tygodnie minęły bardzo szybko i czas wracać do normalnego trybu pracy, nauki przez zabawę. Od maja do połowy czerwca w mojej rodzinie obchodzi się wiele i często, różnych imprez okolicznościowych. Te spotkania rodzinne wyznaczają plan organizacji i funkcjonowania. Dzieci wyczekiwały swoich urodzin, prezentów, wymarzonych tortów oraz wszystkich imprez plenerowych z okazji Dnia Dziecka. W tym roku pogoda dopisała i wszystkie imprezy udały się w dziesiątkę. Torty upiekłam sama i duma mnie rozpiera, że wyszły takie jak były zaplanowane.



 Torty na przyjęcie dla seniorów były dwa. Tymon tak jak sam zaplanował dostał tort tęczowy. Tak więc, żeby nie odbiegać od tematu Antosiowi przygotowałam tort kakaowo-czekoladowy w kształcie garnka złota, który znajduje się na końcu tęczy.
Z okazji urodzin dzieciaków nastąpiły też i zmiany w zakwaterowaniu. Starszy syn otrzymał antresole i zamieszkał w pokoju z młodszym bratem. Radość ogromna, a dla mnie łatwiej w zorganizowaniu przestrzeni.  Wspólne czytanie, słuchanie bajek oraz ciuchy w jednej szafie co dało większy porządek.




Od początku maja małymi kroczkami rozpoczęliśmy też edukację kosmiczną. Obserwujemy księżyc, układamy karty lekcji trójstopniowej - fazy księżyca. Tymek ostatnio więcej też rysuje i wróciła faza na naklejki. Do pomocy w tym temacie Kosmos zakupiliśmy bardzo ciekawe książeczki. Nasza ulubiona to "Kosmos" Wydawnictwo Buchmann. Książeczka zawiera naklejki i blok rysunkowy oraz w wspaniały sposób uczy jak rysować. Pozostałe książeczki to "Kosmos i planety" Wydawnictwo SBM ta książeczka zachwyca kolorami, a książeczka "Poszukiwacze Kosmos" Wydawnictwo Olesiejuk uzupełnia wiedzę z tego tematu. Polecamy :)

 
Jak tylko pogoda dopisuje i nie pada a my jesteśmy zmęczeni po spacerach, czas wolny spędzamy na balkonie i puszczamy duże bańki. Innym zajęciem dość częstym ostatnio jest też malowanie, wyklejanie i ugniatanie ciastoliny. W kuchni często pomaga mi Antoś. W przygotowaniu sałaty jest najlepszy.


Z okazji Dnia Mamy i Taty byliśmy obecni na wspaniały festynie w Przedszkolu Tymonka. Świetny występ dzieciaków i piknik rodzinny w ogrodzie.





cdn.
Pozdrawiam mamaTA


środa, 25 kwietnia 2012

radość wielka

Radość podczas zabawy, pracy i odpoczynku.
  Zadowolenie Antosia z poprawnego ułożenia różowej wieży czy brązowych schodów było moim marzeniem. Posiadanie tych pomocy jest wspaniałe. Dzieci w sobotni poranek bawiły się cudownie co pozwoliło mi  zająć się domem.

Sezon wieszania prania na balkonie uważam za rozpoczęty. W tym roku moi mali pomocnicy już trenowali wieszanie i przypinanie. Kilka klamerek i jedna serwetka  znalazły się poza balkonem.
Pogadanka na temat  przyciągania ziemskiego czyli grawitacji rozpoczęła cykl tematu wiedza kosmiczna.

 Jest już na tyle ciepło, że spacer i zabawa na działce jest przyjemna. Zakupione różnego rodzaju rygle, zamki, zasuwki będziemy z pomocą dziadka Stasia kolekcjonować na drzwiach od pomieszczenia gospodarczego.

Etapy wzrostu fasoli oraz kiełki rzodkiewki. Nauka przy niedzielnym śniadaniu a sałatka z kiełkami na obiad.

Pozdrawiam mamaTA

P.S.
Antoś dostał się do grupy wczesnoprzedszkolnej i od września u nas wielkie zmiany.

czwartek, 19 kwietnia 2012

tablica i zakrętki





Tak uczymy się liczyć.  Wykonanie pomocy zajęło mi 10 minut ale zebranie materiału to już co innego. Zakrętki zbierali wszyscy poinformowani o moim planie. Tak więc picie mleka PRAWDZIWEGO ostatnio wzrosło. Pomoc jest praktyczna i ma wiele zalet. Odkręcanie, zakręcanie wciąga każdego i każdy ma swój patent na zabawę. Dzieci są zachwycone a ja oczywiście zadowolona. Najbardziej cieszy mnie to, że nauk z tego jest wiele.
1. Recykling - czyli ponowne wykorzystanie materiału
2. Mała motoryka - praca paluszków i dłoni
3. Koordynacja ruchowo wzrokowa - układanie w rzędach, według koloru
4. Matematyka - liczenie, dodawanie, odejmowanie
5. Ciągi logiczne - zadania na spostrzegawczość i logiczne myślenie
Pewnie za jakiś czas możliwości wykorzystania tablicy będzie jeszcze więcej.

Materiał potrzebny do wykonania pomocy:
- Karton
- Pistolet, klej na gorąco
- i dużo systemu combiSwift, który składa się z kołnierza ze zintegrowaną obręczą tnącą oraz nakrętki, ( w naszym przypadku zamknięcie kartonu z mlekiem, dwa kolory )




usuwamy część środkową



środa, 18 kwietnia 2012

Wielkanoc 2012 przed i po





W tym roku jakoś tak wyszło, że nasze święta szybko się zaczęły i jeszcze szybciej się skończyły. Przed świętami powstały ptaszki i kolorowe pisanki. Ptaszki to inspiracja od Ewy TU . Bardzo dziękuję Ewo, cała rodzina tworzyła  te piękne, kolorowe ptaszynki.  W tygodniu świątecznym zabawy różne, przeróżne wspólne i samotne. Dzieci miały siebie  i działo się wiele. Układanie, przesypywanie, rysowanie, przekładanie i tak przez cały tydzień. W lany poniedziałek rodzinny spacer i odpoczynek nad zalewem.
Moje postanowienie tak na wiosnę to zabrać się do pracy i zrobić jak najwięcej pomocy sensorycznych i nie tylko.

środa, 4 kwietnia 2012

Więcej słońca, więcej pracy



Jak ten czas szybko leci.  Z zaplanowanych działań wykonałam 1/3. Antek bawił się ostatnio bardzo ładnie. Mam czym się pochwalić jestem bardzo zadowolona, zrobił duże postępy. Ciekawe czy to zasługa pory roku i spacerowania kiedy tylko jest słoneczko. Tymek, także z większą ochotą wykonuje różne prace plastyczne a przy tym stara się jak nigdy.




























Układanie, wrzucanie, segregowanie tak co rano Antek ćwiczy.  Ostatnio walce polubił najbardziej. Budka od dziadka Stasia dopasowała się świetnie w temat.



Chłopcy bardzo lubią pomagać mi w kuchni. Uzupełnianie słoiczków z przyprawami to bardzo lubiane zajęcie. Tak jak i posypywanie bułeczek sezamem, który już po jest oblizywany z paluszków dokładnie.



Prace plastyczne w temacie wiosennym i świątecznym. Wyklejone plasteliną kontury czapli siwej to dzieło starszego syna. Antek bawił się świetnie przy rozgniataniu czarnej plasteliny na bocianie i dodawaniu białych piórek. Zakupione w Rossmanie nowe kredki zainteresowały chłopaków i pisanki zostały pomalowane do końca.


Tu taki mały, spontan. Puzzle jajkowe własnej produkcji.

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

2 kwietnia to ...

Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci –święto obchodzone co roku, w dzień urodzin duńskiego  baśniopisarza Hansa Christiana Andersena. Dzień ten ma na celu rozpowszechnienie książek dla dzieci oraz wspieranie czytania przez najmłodszych.
Z tej okazji polecam tytuły ostatnio kupionych książek  :
1. Księga wiosny - Aleksandra Michałkowska
2. Przedszkoludki 100 radości i 2 smutki -  Agnieszka Frączek
3. Strażacy. Świat w obrazkach - Beaumont Emilie
Książki ciekawe, kolorowe i co wieczór czytane. Do poduszki już po czytaniu, Tymon jeszcze uwielbia posłuchać bajek z CD. Bardzo popularna jest płyta kupiona w Biedronce z bardzo atrakcyjnej cenie. OPOWIEŚCI Z KRAINY PIĘKNYCH SNÓW to pięknie czytane bajki o wspaniałej treści. Polecam.

niedziela, 1 kwietnia 2012

Dostałam wyróżnienie od Marty :) i bardzo dziękuję. Bardzo lubię zaglądać na Twój blog Marto, czytać podziwiać i często kopiować twoje pomysły. Wszystkim bardzo polecam blog Marty http://stasiemil.blogspot.com.

  Zasady zabawy:
1 - umieścić link do bloga osoby nominującej,
2 - wkleić logo zabawy,
3 - napisać o sobie w 7 zdaniach,
4 - nominować 10 osób-blogów.

Zabawa jest ciekawa, tylko mam problem z wytypowaniem 10 osób - blogów.

Coś o mnie.
1.  Mama, żona, niepracująca pedagożka.
2. Pragnę iść do pracy i czekam tylko na wolny etat i dużo szczęścia.
3.  Lubię gotować i jeść różności zdrowe,  śnieżną zimę oraz  przestawiać meble w mieszkaniu.
4.  Nie lubię myć naczyń i jeść kurczaka.
5.  Mam czasami talent i tworzę ciekawe różności.
6.  Z nadmiaru czasu wolnego nałogowo szukam inspiracji w sieci.
7.  Brakuję mi tylko pieniędzy na zdobywanie świata.

czwartek, 22 marca 2012

50 % naszej zabawy

 Nie mogę się przyzwyczaić do zmiany tak ważnej daty. Od zawsze dla mnie pierwszy dzień wiosny to 21 marca i nie inaczej. U nas w domu w tym roku jeszcze prędzej zaczęła się wiosna i na naszym drzewku puściły pąki. Zachwyt Tymona trwał dość długo a skończył się jak listki straciły swój klej i odpadały z drzewka. Trochę plastiku i filcu a dzieci były wniebowzięte. Kolejnym odkryciem było nawlekanie guzików. Antek przez parę dni z rana po śniadaniu tylko tym się zajmował. Nie ominęło nas także sianie rzeżuchy. Do tego wspaniałego eksperymentu mamy specjalny pojemnik. Jest to prezent od kochanej prababci Tereski, która uwielbia takie ciekawostki. Pojemnik jest praktyczny i bardzo dobrze służy jako pomoc naukowa. Oglądanie procesu kiełkowania nadziemnego i podziemnego w tym przypadku jest dla dziecka bardo ułatwione. Przez parę dni rzeżucha rosła na kuchennym parapecie.  Dzieci z ciekawością przyglądały się i dopytywały kiedy będą mogli już ją zjeść. Z zadowoleniem patrzyłam na zjadane kanapki i wesołe miny podczas wieczornej  kolacji.
Inne nasze dość powtarzające się zabawy manualne to wyklejanie plasteliny lub ugniatanie ciastoliny. Obowiązkowe sprzątanie Antosia tym razem zostało utrwalone. Nie wiem co w nim takiego jest, ale po każdej brudnej zabawie  moje dziecko  zawsze sprząta. Od kiedy na dworze zrobiło się ciepło, codzienne wychodzimy szukać innych objawów wiosny. Reportaż foto poniżej.